15.05.2014

WEEKEND MAJOWY W KOPENHADZE

W tym roku wszystko stanęło na głowie: w lutym szukaliśmy cienia, w kwietniu leżeliśmy na plaży, a w weekend majowy żałowaliśmy, że nie mamy zimowych kurtek.
Jednak nawet nienajlepsza pogoda nie mogła mi popsuć radości - wreszcie, po latach szukania sensownych (czytaj: niedrogich i niewymagających przesiadek i przestojów) połączeń i dogodnych terminów, odbyliśmy gościnne występy w Kopenhadze.