2.08.2015

JEDNODNIOWE Z KRAKOWA: ZALIPIE

Jeśli wierzyć w średnioterminowe prognozy pogody to nadchodzi właśnie do Polski fala upałów, która nawet tym bardziej opornych mieszczuchów wygoni za miasto. Upalny dzień za miastem niekoniecznie trzeba spędzić nad rzeką, jeziorem, czy przy basenie. Tym, którzy od zgiełku kąpielisk wolą ciszę, spokój i odpoczynek w cieniu drzew w połączeniu z czymś dla ducha (a właściwie dla oka) zachęcamy do odwiedzenia małopolskiej wsi Zalipie.

30.07.2015

ATRAKCJE DZIECIĘCE W NORMANDII

Wracam po przerwie w blogowaniu, która minęła mi na podróżowaniu po miejscach, o których w najbliższym czasie z przyjemnością napisze na blogu. Jak już wspominałam tutaj na jakiś czas zrezygnowaliśmy z międzykontynentalnych podróży i wyruszyliśmy do północnej Francji.
Jak zwykle plan podróży skroiliśmy pod potrzeby nasze i Najmłodszego. Zgodnie z naszymi oczekiwaniami Normandia śpiewająco zdała egzamin z zapewniania rozrywek ruchliwemu Dwulatkowi.

13.07.2015

W KRAKOWIE: MUZEUM LOTNICTWA POLSKIEGO

Zanim zostaliśmy rodzicami byłam przekonana, że na zainteresowania dzieci, już od najmłodszych lat, decydujący wpływ mają rodzice. Zabawki jakie podsuwają, książki, które czytają, miejsca, w których bywają - wszystko to w mojej ocenie decydowało o tym, dlaczego dzieci interesują się samochodami, koparkami czy zwierzątkami. Jakież było moje zaskoczenie, gdy z dnia na dzień Najmłodszy, zupełnie nie zachęcany, zaczął ekstatycznie reagować na samochody i inne wszelkiej maści pojazdy, ze szczególnym uwzględnieniem maszyn latających. Rozpoczęliśmy więc etap niezliczonych podróży komunikacja miejską, wymienianie marek wszystkich aut zaparkowanych na mijanych parkingach i wizyty w muzeach poświęconych tej tematyce.

5.07.2015

AZJA - MOC WRAŻEŃ

Najbliższych letnich wakacji, po raz pierwszy od 4 lat, nie spędzimy w Azji. Uznaliśmy, że przerwa w podróżowaniu na Wschód pozwoli nam za jakiś czas spojrzeć z czystym zachwytem, bez cienia znudzenia, na wszystko to, czego można doświadczyć podróżując po Azji. Od 2011 roku odwiedziliśmy kolejno Wietnam, Kambodżę, Indie, Tajlandię, Japonię i Birmę przywożąc wspaniałe wspomnienia.
W ramach (chwilowego) pożegnania z tą częścią świata, przedstawiamy kilka powodów, dla których nasze dotychczasowe wyprawy wspominamy tak wyjątkowo.

2.07.2015

W KRAKOWIE: NASZ PARK

Temat japońskich ogrodów oraz ostatnie zachwyty nad wrocławską przyrodą sprawiły, że w myśl zasady "cudze chwalicie..." czas poznać, a właściwie pokazać naszą codzienną parkową rzeczywistość. Ogrodów i parków w Krakowie trochę jest, choć wciąż na tle innych polskich czy europejskich miast wypadamy dość blado. W świetle ostatnich medialnych dyskusji w sprawie zezwolenia na piknikowanie na Plantach i płynących głosów oburzenia, że w Mieście Królów Polskich nie wypada pokładać się na trawie, obawiam się, że szybko sytuacja ta nie ulegnie poprawie. Z drugiej strony, czyż nie jest tak, że wystarczy odkryć jedno właściwe "zielone" miejsce i cała reszta nie ma już znaczenia? Jeśli tak, to my już nie musimy się przejmować.

29.06.2015

JAPOŃSKIE OGRODY

W  upalne czerwcowe popołudnie, przechadzając się po Parku Szczytnickim we Wrocławiu, trafiliśmy zupełnie przypadkowo do Ogrodu Japońskiego, który, ku mojemu zaskoczeniu, wiernie oddawał miejsca, które odwiedziliśmy w Japonii w lecie 2014. Japońskim zwyczajem przysiadłam, więc na ławeczce w cieniu i korzystając z drzemki Najmłodszego zastygłam w bezruchu wpatrując się w krajobraz we wszystkich odcieniach zieleni. Jednocześnie zdałam sobie sprawę, że właściwie żadne elementy otoczenia - monumentalna architektura, górska przestrzeń, czy nadmorskie błękity nie działają na mnie tak relaksująco, jak zaaranżowana na styl japoński paleta zieleni. Zapraszam więc w krótką podróż do japońskich ogrodów.

26.06.2015

Z DZIECKIEM NA LOTNISKU

Jak pisałam w poprzednim wpisie o podróżach samolotem z dzieckiem, kluczem do sprawy jest odpowiednie przygotowanie. Fakt, że dotąd wszystkie podróże samolotem poszły nam niezwykle gładko traktuję w pewnym stopniu jako łut szczęścia, ale jest to przede wszystkim zasługa dobrego planowania - w sensie logistycznym, ale także wczucia się w emocje własnego dziecka i przewidzenia, co może mu pomóc, a co utrudni mu spokojne przejście przez ogromne wyzwanie jakim jest lot.

23.06.2015

DO CZEGO W PODRÓŻY PRZYDA SIĘ TATA?

Zdania na temat celebrowania rocznic i świat są w naszej małej rodzinie podzielone. Ja jestem częścią rodziny wszystko świętującą. I nie chodzi tu wcale o wystawne przyjęcia czy górę prezentów. Te szczególne dni to dla mnie okazja aby docenić to, co mam, kim jestem, co dobrego mi się dotąd przytrafiło. Są takie przygody, w które wyruszamy bez Taty Jasia, dzięki nim jeszcze bardziej doceniamy czas, kiedy jesteśmy w komplecie. Jest w końcu tyle aktywności Małego Podróżnika, do których przydaje się Tata.

19.06.2015

PO RAZ PIERWSZY W TEATRZE - TAKE PART IN ART

Od miesięcy niecierpliwie oczekiwałam chwili, kiedy Najmłodszy będzie już na tyle duży, aby stał się odbiorcą dziecięcych atrakcji, których tak wiele organizuje się zarówno w Krakowie, jak i na trasach naszych podróży. Z wielkim entuzjazmem podeszłam więc do oferty warszawskiego Teatru Małego Widza, a kiedy okazało się, że nasz pobyt na Mazowszu możemy połączyć z wizytą w teatrze, nikt i nic nie mogło mnie powstrzymać.

16.06.2015

EGZOTYCZNE PODRÓŻE Z DZIECKIEM - CO ON TAM JE?!

Gdy opowiadamy komuś gdzie byliśmy do tej pory z Jasiem (i gdzie jeszcze zamierzamy go zabrać;)) zaraz po pytaniu o zdrowie (apteczki, szczepienia, szpitale) słyszymy "co on tam je?". Najkrótsza (i chyba najwłaściwsza) odpowiedź brzmi: właściwie to samo co w domu. Dla bardziej wnikliwych poniżej przedstawiamy opis jadłospisu Jasia podczas naszych podróży po Tajlandii, Japonii i Birmie.

14.06.2015

WYCIECZKI JEDNODNIOWE Z KRAKOWA: WYGIEŁZÓW I ZAMEK LIPOWIEC

Nie ustajemy w odkrywaniu miejsc niedaleko Krakowa, w których można odpocząć od miejskiego zgiełku. Za parę lat letnie upalne weekendy będziemy pewnie spędzali nad rzeką lub jeziorem, ale póki co Jaś nieufnie podchodzi do takich "atrakcji", więc szukamy zielonej trawy, cienia i ciekawych scenerii. W ostatnią niedzielę, po kilku latach przerwy, odwiedziliśmy Muzeum Nadwiślański Park Etnograficzny w Wygiełzowie

10.06.2015

WROCŁAW Z DWULATKIEM

Po serii wizyt przejazdem, zrealizowanych na przestrzeni ostatnich kilku lat, z których zapamiętałam jedynie gdzie zaparkować auto w pobliżu wrocławskiego Rynku, postanowiłam wreszcie zobaczyć Wrocław w całej swej okazałości. Tata, urodzony Wrocławianin, nie mógł nam tym razem towarzyszyć, więc godnie zastąpiła go Babcia, która do Wrocławia zawitała po raz pierwszy w życiu.

8.06.2015

EUROPEJSKIE CENTRUM SOLIDARNOŚCI - Z DWULATKIEM W MUZEUM

Do zwiedzania muzeów staramy się podchodzić podobnie, jak do reszty naszych podróży: wszystko się da, trzeba się tylko dobrze przygotować. Odkąd Jaś jest na świecie wciąż udaje mi się być na bieżąco z tym, co prezentowane jest w Krakowie, czy w odwiedzanych przez nas miejscach, choć przyznaję, że zwiedzanie odbywa się zazwyczaj podczas drzemki Najmłodszego, w turach (jedno pilnuje, drugie zwiedza), albo jak w przypadku POLIN - w ślad za dzielnie kroczącym maluchem (chodził jeszcze na tyle wolno, że udało mi się wszystko zobaczyć).

2.06.2015

NA WCZASACH W SOPOCIE, CZYLI SLOW TRAVEL I SLOW PARENTING

Kto dzisiaj jeszcze jeździ na wczasy? W XXI wieku udajemy się w podróż, na wyprawę, na last minute lub first minute, na przygodę, czy po prostu na wakacje. Termin "wczasy" zniknął ze słowników większości z nas wraz z końcem ery domów wypoczynkowych i wakacji pracowniczych z pełnym wyżywieniem. Dzisiaj sami jesteśmy sobie sterem i okrętem. Głównym kryterium staje się moc wrażeń: ilość atrakcji, animacji, program towarzyszący i wycieczki fakultatywne. A gdyby tak, dla odmiany, jak w dzieciństwie, wybrać się po prostu na wczasy?

17.05.2015

WEEKEND W BERLINIE - MIEJSCA, DO KTÓRYCH WARTO WRACAĆ

W ciągu ostatnich 7 lat aż 4 weekendy majowe spędziliśmy w Berlinie. 
Przypadek? Nie sądzę ;).
Berlin oferuje po prostu wszystko, czego oczekujemy od kilku dni wolnego: idealne warunki do aktywnego wypoczynku, bogatą ofertę kulturalną, bary i restauracje serwujące przysmaki z całego świata, czy wreszcie ulice handlowe, których nie powstydziłyby się europejskie stolice mody. Podczas tych kilku wizyt stworzyliśmy już własną listę ulubionych miejsc (ostatnio poszerzoną również o opcję dla rodzin z dziećmi).

9.05.2015

ATRAKCJE DLA DZIECI W BERLINIE


Planując gdzie tym razem spędzimy weekend majowy po raz pierwszy postanowiliśmy kierować się przede wszystkim potrzebami Jasia. Ostatnie kilka miesięcy zmieniły naszego malucha w małego chłopczyka, który ma swoje zdanie, wykazując przy tym dość konkretne zainteresowania i upodobania. Zamiłowanie Najmłodszego do zwierząt oraz wszelakich pojazdów sprawiło, że wylądowaliśmy w Berlinie.

30.04.2015

WYCIECZKI JEDNODNIOWE Z KRAKOWA: LANCKORONA

Wiosna wystartowała na dobre. Do kwitnących drzew i krzewów w ostatnim tygodniu dołączyły wiosenne temperatury, które pod osłoną błękitnego nieba wygnały nas na kolejną krótką wycieczkę za miasto. Po podróży w nieznane postanowiłam odwiedzić nasze sprawdzone i zawsze niezawodne miejsce: Lanckoronę.

29.04.2015

MAMA SAMA: WEEKEND W TRÓJMIEŚCIE

W 30 minut pakuję się wzorcowo do 1 sztuki bagażu podręcznego. W małej torebce tylko portfel i pieniądze. Żadnych pieluch, chusteczek nawilżających, kapiącego kubeczka, czy 3 miniaturowych koni i książeczki o przygodach Franka i Basi. Mama jedzie sama.

22.04.2015

Z DZIECKIEM W BIRMIE - INFORMACJE PRAKTYCZNE

Opisując nasze podróże staram się skupiać na atrakcjach, na tym co nas zachwyciło, oczarowało. W tym względzie nie różnimy się od tysięcy (milionów?) osób, które wykazują ponadprzeciętną ciekawość świata. Fakt posiadania małego dziecka zmienia trochę nasze postrzeganie otoczenia, jednak nie na tyle, aby w trakcie samych podróży specjalnie analizować praktyczne aspekty odwiedzania przeróżnych miejsc z Najmłodszym.

18.04.2015

W CZYM NOSIĆ DZIECKO TU I TAM?

Każdy rodzić dość szybko się przekona, że żaden, nawet idealny wózek nie zastąpi ramion i bliskości mamy czy taty. Równie szybko większość z nas orientuje się, że słodki ciężar rośnie w zastraszającym tempie i nawet najlepsze chęci bycia blisko przegrają z bólem kręgosłupa. 
Z pomocą przychodzą nam przeróżne wynalazki i odkrycia (często będące po prostu powrotem do rozwiązań cudownie działających przed erą wózków), które sprawiają, że noszenie staje się przyjemnością i dla dziecka i dla rodzica.

15.04.2015

WYCIECZKI JEDNODNIOWE Z KRAKOWA: BIECZ


Zachęceni udanym otwarciem sezonu, korzystając z pięknej wiosennej pogody, w ostatnią niedzielę wyruszyliśmy do Biecza. To jedno z tych nowych miejsc do odkrycia. Przyznam, że po raz pierwszy o mieście usłyszałam w kontekście zachwalania urody miasteczek Małopolski, gdzie Biecz nazwano intrygująco "małym Krakowem", "perłą Podkarpacia" czy nawet "polskim Carcassonne".

12.04.2015

WYCIECZKI JEDNODNIOWE Z KRAKOWA: SZCZAWNICA

Z ogromną przyjemnością otwieramy sezon wycieczek za Kraków. W idealnym świecie wyjeżdżalibyśmy na każdy weekend od kwietnia do października, ale rzeczywistość zmusza nas do (całkiem przyjemnych) kompromisów i w sezonie 2015 uskuteczniać będziemy głównie wycieczki jednodniowe.

3.04.2015

IDEALNY WÓZEK W PODRÓŻY - BABYZEN YOYO

Od jakiś 2 lat nieprzerwanie w naszym otoczeniu przybywa przedmiotów. Rzeczy niezbędnych, niezastąpionych, mających cudowne właściwości i kluczową rolę w naszej drodze do szczęścia i spełnienia (jak głoszą dystrybutorzy i producenci). Ogromne, duże, małe i te malutkie, które przecież nie zajmują prawie wcale miejsca. Pakowane do szaf, pudeł, schowków, szuflad. Arsenał narzędzi do (wy)chowania dziecka.

28.03.2015

BIRMA - OCZAROWANIA I ROZCZAROWANIA

Od powrotu z Birmy minął już ponad miesiąc, przez ten czas opowiadaliśmy, polecaliśmy, odradzaliśmy, mówiliśmy o zachwytach, ale też o tym co nam się nie podobało. Na pytanie, czy warto wybrać się do Birmy odpowiadamy niezmiennie: tak, szczególnie, że wrażenia z podróży naszych znajomych do krajów, które odwiedziliśmy kilka lat temu pokazują, że wszystko się zmienia - nie zawsze na lepsze (za to prawie zawsze na droższe;)).
Ten miesiąc pozwolił nam też poukładać sobie w głowie wszystkie "doznania" i oto prezentuję nasze birmańskie oczarowania i rozczarowania.

21.03.2015

MITY NA TEMAT PODRÓŻOWANIA PO JAPONII

Od naszej podróży do Japonii minęło już kilka miesięcy. 
Pozostając w zachwycie opowiadam o Japonii każdemu, kto tylko zechce słuchać. Zauważyłam, że każda rozmowa, zazwyczaj w początkowym jej stadium, dotyczy rozprawienia się z mitami krążącymi na temat Japonii i Japończyków, a tym samym podróżowania po kraju kwitnącej wiśni. Planując podróż sami też zetknęliśmy się z opiniami, które na szczęście okazały się być dalekie od prawdy.

15.03.2015

JAK POKONAĆ JET LAG?

Jak pokonać jet lag zastanawiałam się przy okazji każdej podróży do Azji. Na poważnie zaczęłam szukać rozwiązań, gdy uświadomiłam sobie, że podróżując z dzieckiem będziemy mieli "na głowie" nie tylko nasze objawy, ale także nieprzewidziane reakcje niemowlęcia. Na szczęście okazało się, że Jaś adaptuje się bez problemu, pod warunkiem, że trzymamy się kilku sprawdzonych zasad.

6.03.2015

JAK PRZYGOTOWAĆ SIĘ DO LOTU Z DZIECKIEM - #1 PLANOWANIE PODRÓŻY

W zeszłym miesiącu odbyliśmy z Jasiem trzydziesty drugi lot samolotem - lataliśmy po Polsce, Europie i zaliczyliśmy 3 loty do Azji. Mamy za sobą ekspresowe loty krajowe oraz trzynastogodzinne przeprawy międzykontynentalne. Podczas pierwszego lotu mały pasażer był niemowlakiem (miał 6 miesięcy), a w trakcie ostatniej podróży skończył półtora roku. Zdobyte doświadczenie sprawia, że czuję się gotowa, aby podzielić się kilkoma radami, spostrzeżeniami i uwagami, jak dolecieć i nie zwariować :)

3.03.2015

A HOME AWAY FROM HOME, CZYLI O MOCY RUTYNY

Nie jesteśmy domatorami. Z naszym mieszkaniem zaczęłam się zaprzyjaźniać tuż przed porodem, kiedy ze stertą książek do przeczytania zaległam w fotelu. Pierwsze miesiące życia z Najmłodszym sprawiły jednak, że coraz częściej zamiast "nasze mieszkanie" myślałam i mówiłam: "Nasz Dom".
I chyba się starzeję, bo powrocie z Birmy po raz pierwszy szczerze się ucieszyłam, że już jesteśmy w domu i wracamy do zwyczajnego rytmu.

26.02.2015

ONE NIGHT IN BANGKOK

Na zakończenie podróży do Birmy postanowiliśmy jeszcze spędzić weekend w Bangkoku - zrobić zakupy, dopieścić się kulinarnie i przywołać nieco zeszłorocznych wspomnień. Po raz kolejny wylądowaliśmy też w samym centrum kiczu i komercji Walentynek, ale w tak przyjemnym miejscu jakoś to przetrwaliśmy :)

22.02.2015

SHWEDAGON PAYA - TO CO NAJPIĘKNIEJSZE W BIRMIE

Podczas ponad 3 lat podróży do Azji odwiedziliśmy niezliczoną liczbę świątyń - celebrujących bogów i bóstwa, starożytnych jak te w Angkorze i "nowoczesnych", jak Wat Rong Khun w Chiang Rai. Wszystkie miały swój specyficzny klimat, ale tylko kilka zapadło nam w pamięć. Wyruszając do Birmy nie nastawialiśmy się jednak na jakieś szczególne doznania w tym zakresie, myśleliśmy, że tyle już widzieliśmy, a tu takie zaskoczenie!

14.02.2015

NGAPALI BEACH - A LITTLE BIT OF HEAVEN

Działając według przetestowanego scenariusza na końcu birmańskiej przygody postanowiliśmy nieco zwolnić obroty. Tym razem wybór padł na najładniejszą, jak doniosły przewodniki i internet, plażę Birmy - Ngapali Beach.

10.02.2015

MANDALAY

Za nami 3 dni spędzone w Mandalay, pomiędzy którymi odwiedziliśmy jeszcze Pyin oo lwin i zielone wzgórza Hsipaw. Na początku byliśmy mocno rozczarowani - miasto przypomniało nam zatłoczone metropolie Indii z wszechobecnym kurzem, brudem i nieprzyjazne dla pieszych (nie mówiąc już o pieszych z wózkiem). Pierwszego dnia pokornie "zaliczyliśmy", więc największe atrakcje starając się skupić na bezsprzecznie wartych odwiedzenia zabytkach.

7.02.2015

HSIPAW - NIE MOŻNA MIEĆ WSZYSTKIEGO

Dużo sobie obiecywaliśmy po wizycie w Hsipaw, chcieliśmy spędzić kilka dni na względnym "odludziu", zaznać trochę uroków krajobrazów, jako alternatywy dla świątyń i miast, zobaczyć życie ludzi z dala od centrów turystycznych. W tym sensie warto było odbyć tę podróż. Jednak pozostał nam tez spory niedosyt, choć sprawiedliwie będzie stwierdzić, że sami jesteśmy sobie winni: trochę źle oceniliśmy nasze możliwości i niestety, mieliśmy też trochę pecha.

6.02.2015

PYIN OO LWIN - WSPOMNIENIE O DAWNEJ BIRMIE

Pyin oo lwin to był mój punkt podróży, chciałam żebyśmy zostali na noc, ale ostatecznie postanowiliśmy spędzić w mieście kilka godzin w drodze do Hsipaw. I całe szczęście, bo te kilka godzin okazały się być wystarczające aby zobaczyć Pyin i odbyć długi spacer po pięknym parku. A miejsce, choć ciekawe, to po opisach i zdjęciach obejrzanych przed przyjazdem nastawiliśmy się na więcej.

5.02.2015

BAGAN - MAGIA MIEJSCA


Jeśli, tak jak my, spotkaliście się z niepochlebnymi opiniami na temat Birmy: jedzenia, cen, warunków podróżowania, to zapomnijcie o tym wszystkim i pakujcie plecaki, jest bowiem jeden, wystarczający powód, żeby tu przyjechać - Bagan - stepowy krajobraz i ponad 2000 zachowanych świątyń, najstarsze z IX wieku.

2.02.2015

WEEKEND W YANGONIE (RANGUNIE)


Tak się złożyło, ze nasz kilkudniowy pobyt w Yangonie zaczęliśmy w piątek popołudniu i kończymy w poniedziałek wczesnym rankiem. Yangon żegna nas pięknym wschodem słońca, a ja się zastanawiam, czy jak wrócimy tu za kilka lat, to czy odnajdziemy to, co tak nam się spodobało.

21.01.2015

Z DZIECKIEM W KRAKOWIE: BARANKI W PIELUCHACH

Najprzyjemniejsze momenty w byciu mamą, to te, gdy okazuje się, że mogę robić z Najmłodszym te rzeczy, które sprawiały mi radość jeszcze zanim pojawił się na świecie. Tak jest z podróżami, w których Jaś towarzyszy nam już ponad rok, tak jest też ze wspólnymi wyjściami do kina, które odkąd skończył miesiąc stały się naszym czwartkowym rytuałem.

17.01.2015

REISEFIEBER

Za każdym razem, gdy czas do odbycia podróży liczymy już w dniach, a nie w miesiącach, ogarnia mnie ten dziwny niepokój. W mojej głowie kłębią się czarne myśli i rozpoczynam gromadzenie rzeczy, poszukiwanie rozwiązań, tworzenie planów awaryjnych.

10.01.2015

Z DZIECKIEM W JAPONII - INFORMACJE PRAKTYCZNE

O naszych zachwytach Japonią pisałam już kilkukrotnie, choćby tu i tu, ale nasza relacja nie będzie pełna bez spojrzenia na ostatnią daleką podróż z perspektywy potrzeb małego dziecka. Czy obraz tego kraju przez pryzmat potrzeb roczniaka jest równie pozytywny,jak ten, jaki rysowaliśmy do tej pory?