17.05.2015

WEEKEND W BERLINIE - MIEJSCA, DO KTÓRYCH WARTO WRACAĆ

W ciągu ostatnich 7 lat aż 4 weekendy majowe spędziliśmy w Berlinie. 
Przypadek? Nie sądzę ;).
Berlin oferuje po prostu wszystko, czego oczekujemy od kilku dni wolnego: idealne warunki do aktywnego wypoczynku, bogatą ofertę kulturalną, bary i restauracje serwujące przysmaki z całego świata, czy wreszcie ulice handlowe, których nie powstydziłyby się europejskie stolice mody. Podczas tych kilku wizyt stworzyliśmy już własną listę ulubionych miejsc (ostatnio poszerzoną również o opcję dla rodzin z dziećmi).


Muzea i galerie
Wbrew pozorom berlińskie muzea to nie tylko majestatyczne budynki usytuowane na wyspie muzeów (co więcej dla mnie są to najmniej interesujące muzea, jakie odwiedziliśmy), ale imponująca liczba mniejszych i większych placówek rozsianych po całym mieście. Pełną ofertę, aktualizowaną o wystawy czasowe, znaleźć można tu (swoją drogą, marzy mi się, aby każde odwiedzane przez nas miasto miało taką stronę w internecie). My mamy kilka ulubionych miejsc, które polecamy i do których z przyjemnością wracamy:

  • Checkpoint Charlie (the Wall Museum): Jeśli miałabym komuś polecić jedno miejsce poświęcone historii Berlina, to z pewnością rekomendowałabym muzeum muru zbudowane na miejscu najbardziej znanego przejścia granicznego między Zachodnim a Wschodnim Berlinem. Muzeum powstało już w 1962 roku i dokumentuje zdarzenia, który miały miejsce w tej części miasta,ale również szerzej:historię miasta i podzielonych Niemiec. Siedziba muzeum jest zdecydowanie zbyt mała, jak na liczbę zwiedzających, więc proponuję wybrać się tam rano, tuż po otwarciu, aby w spokoju móc przetworzyć ogrom niezwykle ciekawych informacji.
  • "Pałac łez": Niepozorne, wręcz kameralne, muzeum zlokalizowane przy stacji S-bahn Friedrichstrasse. Muzeum w sposób szczególny pokazuje czym dla zwykłych mieszkańców Berlina było podzielenie miasta murem. W latach 1963 - 1990 budynek był halą odpraw osób, które po krótkich wizytach u przyjaciół i rodziny w NRD wracały do Berlina Zachodniego. Dramat ludzi zmuszonych do rozłąki przyniósł temu miejscu potoczą nazwę "pałacu łez", a po upadku muru pokazuje ludziom, którzy tak jak my, nie doświadczyli tych trudnych czasów, daje szansę poznania historii przez pryzmat opowieści zwykłych ludzi.
  • Muzeum Fotografii: Nie trzeba być znawcą fotografii, by wiedzieć kim był Helmut Newton. Kolekcja przekazana przez tego wybitnego twórcę prezentowana jest tu na stałe. Muzeum prezentuje również pamiątki Newtona: od jego prywatnej korespondencji z aktorami, artystami i politykami, aż po jego samochód, stroje i kolekcję aparatów fotograficznych. Byliśmy tam już 3 razy i za każdym razem odkrywamy jakieś nowe, niezwykłe zdjęcie. Muzeum Zlokalizowane jest przy Jebenssstrasse, tuż przy stacji kolejki Zoologischer Garten. 


Spandauer Vorstadt (okolice stacji metra Hackescher Markt)
To moja ulubiona część Berlina. Zlokalizowana kilka minut spacerem od Alexanderplatz jest idealnym miejscem na weekendowy relaks. Po wyjściu ze stacji S-bahn wkraczamy na targ, na którym sprzedawcy oferują oryginalne ubrania, biżuterię, obrazy. Za każdym razem trafialiśmy też na wyśmienite przekąski: prawdziwe włoskie tiramisu, buritos, truskawki i szparagi, czy przepyszną, świeżo paloną kawę oraz tureckie słodycze. Spacer po tej części miasta to również szansa na kulinarną podróż dookoła świata. Tym razem szczególnie zasmakowaliśmy w kuchni wietnamskiej (restauracja Madami, zlokalizowana przy trasie kolejki, między Alexanderplatz a Hackescher Markt).
Spandauer Vorstadt to też idealne miejsce na zakupy - inaczej niż na Kurfurstendamm znajdziemy tu nie tylko najpopularniejsze sieciówki, ale również mniejsze butiki, których nie ma w Polsce.
Miejscem, które koniecznie trzeba odwiedzić jest Hackesche Hofe: to wszystkie zalety tej dzielnicy w pigułce. To kompleks budynków zbudowanych na początku XX wieku w stylu Art Nouveau, w których znajdują się oryginalne butiki, restauracje, kawiarnie i punkty usługowe. Budynki połączone są ze sobą 8 wewnętrznymi podwórkami pełnymi zieleni. Niezwykłym miejscem w Hackesche Hofe jest niewielkie muzeum urządzone w dawnym zakładzie pracy Otto Weidta, który podczas wojny dawał schronienie Żydom (Museum Blindenwerkstatt Otto Weidt).

Hackesche Hofe, wejście od Rosenthalen Strasse
Hackescher Markt
restauracje wokół Hackescher Markt
Spandauer Vorstadt - obiad z widokiem na wieżę
Kreuzberg
Kreuzberg zdobył moje serce kilka razy. Po raz pierwszy, jeszcze zaocznie, za bycie europejską enklawą "tureckości", kiedy byłam zafascynowaną tą kulturą studentką orientalistyki. Później, od pierwszego wejrzenia, za atmosferę zabawy przypominającą trochę krakowskie juwenalia podczas dorocznego festiwalu ulicznego 1 maja 2008 roku. Wreszcie podczas leniwego majowego dnia, który spędziliśmy wygrzewając się w słońcu w Gorlitzer Park. Kreuzberg urzeka mnie też każdej kolejnej wizycie za tą szczególną mieszankę Wschodu i Zachodu oraz fantastyczne restauracje.
Kreuzberg można zwiedzać szlakiem największych atrakcji turystycznych (Muzeum Żydowskie, East Side Gallery, czy zlokalizowane niedaleko Deutsches Technikmuseum) albo wybrać się wieczorem metrem do stacji Gorlitzer Bahnhof i "zwiedzić" okoliczne bary i restauracje.





panorama Berlina z Oberbaumbrucke
Od naszej ostatniej wizyty w Belrinie minęły 2 tygodnie, a ja już jestem pewna, że wkrótce znowu tam pojedziemy. Z Krakowa do Berlin Tegel 3 razy dziennie lata Air Berlin, kupując bilet odpowiednio wcześniej koszt przelotu 2 dorosłych osób wychodzi taniej niż jazda samochodem.
Na wciąż uzupełnianej berlińskiej liście "to do" już teraz znajduje się wycieczka rowerowa wzdłuż Szprewy i po trasie muru berlińskiego oraz kolacja w tureckiej restauracji Hasir na Kreuzbergu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz